piątek, 8 sierpnia 2014

Haftowana...

...kosmetyczka.

Kiedyś próbowałam haftu krzyżykowego, niestety nie potrafię stawiać tak pięknych i równiutkich krzyżyków jak Ania.
Odkryłam inny rodzaj haftu i wyhaftowałam całkiem sama...
Trochę mi to czasu zajęło, przyznaję, ale jest, oto moja haftowana kosmetyczka/piórnik.

Powstaje już kolejna, większa i również z motywem morskim...





Tu na tle szydełkowej poduszki, również w kolorach morskich :).


Miłego weekendu!!!

10 komentarzy:

  1. Podoba mi się!!! Fajnie dobrałaś kolorki, dzięki temu rozgwiazdy wyglądają tak jakby leżały na piasku albo jakimś kamieniu :-)
    Ja tobie również życzę udanego weekendu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko to kwestia wprawy...Morski motyw pomysłowy, a muszelki na piórniku zbliżone do oryginału...Świetnie Ci wyszło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wprawiam się, wprawiam ;)...dziękuję Ci Ewo za miłe słowa :*.

      Usuń
  3. Ale śliczna! Rozgwiazdy niemal jak żywe :) Haftować nie potrafię, więc podziwiam bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...w sumie to ja jeszcze też nie, hihi ;), miałam straszną ochotę zrobić haft na lnie w jednym kolorze i spróbowałam...cieszę się, że efekt Ci się podoba.

      Usuń
  4. fantastycznie wygląda :) superowe rozgwiazdy Ci wyszły :) i bardzo wakacyjnie całość się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może uda mi się przedłużyć w ten sposób klimat morskich wakacji, kiedy się już skończą ;), dzięki Mru :*!

      Usuń
  5. bardzo fajna i pomysłowa kosmetyczka

    OdpowiedzUsuń