Pierwszy raz robiłam zdjęcia podczas pracy, warunki pogodowe do robienia fotek jakie są każdy widzi, proszę zatem o wyrozumiałość:). Będzie fajnie, jeśli kogoś zainspiruję do stworzenia własnej świątecznej skarpetki, jeśli tak się stanie proszę o link w komentarzu, chętnie zobaczę :). Bawcie się dobrze.
Madleniowy kursik na świąteczną skarpetę
1. Szkicujemy wykrój skarpety- wielkość jaka nas interesuje :). Polecam wykroje Tildy.
Wycinamy materiał: 2 x czerwony, 2 x ocieplina (doda miękkości i puszystości), 2 x flizelina tapicerska (doda sztywności), 2 x zielony (podszewka)
Dodatkowo wycinamy odpowiednie kawałki na kieszenie i piętę.
2. Dzielimy warstwy symetrycznie tworząc lustrzane odbicie. Poniżej czerwony, pod nim ocieplina, następnie flizelina. Resztę materiału układamy tak, aby stanowiła lustrzane odbicie tejże...
Przyszywamy piętę.
Tak samo robimy z "lustrzanym odbiciem". Po złożeniu obu części i przygotowaniu do zszycia wszystko powinno wyglądać tak:
3. Zanim zszyjemy ze sobą dwie połówki skarpety, należy przemyśleć co ozdobi naszą skarpetę i wszyć kieszonkę.
Tu moje próby:
4. Kiedy kieszonka wszyta składamy dwie części skarpety i zszywamy ze sobą.
Odcinamy też nadmiar materiału.
i przewijamy na prawą stronę. Oto moja baza ;).
5. Przeszywamy zieloną podszewkę, odcinamy nadmiar materiału i wszywamy ją w gotową skarpetę.
W ten sposób mamy całość gotową do dekorowania.
6. Dekorowanie
Uwielbiam taśmy z pomponami i sznurki, no i ...pierniczki. Niczego nie mogło zabraknąć.
7. Jeszcze tylko wszywamy sznureczek lub wstążkę, by móc zawiesić naszą skarpetę i gotowe :)!
Sznureczki ( zielony i brązowy) oraz zielona taśma z pomponami, której użyłam także przy pierwszej skarpecie zostały przeze mnie zakupione w Stonogach. Skarpeta jest prezentem dla kogoś wyjątkowego:), zatem spełniłam wymogi świątecznego wyzwania Stonóg, gdzie pracę zgłaszam.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego weekendu!!!